Wracam
a ze mną nadchodzi rozdział 14. Nie wracajmy do tego co było wcześniej. Kryzys
literacki.
Do rozdziału;
1. Zmieniłam narrację z trzecioosobowej na pierwszoosobową. Nie umiałabym nadal pisać po staremu. Może nie którym teraźniejszy styl pisania się nie podoba - przykro mi. (Serio)
2. W tym rozdziale wiele się dzieje, można rzec że robi się coś na rzeczy
3. Hermiona jest odważna, upija się i zarywa do Draco. Wiem że nie taka jest prawdziwa, kanoniczna Gryfonka ale nie żałuję.
4. Niech Was nie zmylą słodkie chwile. Zanim będą naprawdę razem, wiele minie.
Do rozdziału;
1. Zmieniłam narrację z trzecioosobowej na pierwszoosobową. Nie umiałabym nadal pisać po staremu. Może nie którym teraźniejszy styl pisania się nie podoba - przykro mi. (Serio)
2. W tym rozdziale wiele się dzieje, można rzec że robi się coś na rzeczy
3. Hermiona jest odważna, upija się i zarywa do Draco. Wiem że nie taka jest prawdziwa, kanoniczna Gryfonka ale nie żałuję.
4. Niech Was nie zmylą słodkie chwile. Zanim będą naprawdę razem, wiele minie.
Standardowo: KAŻDY MOŻE KOMENTOWAĆ. ANONIMY RÓWNIEŻ BEZ ZBĘDNYCH WERYFIKACJI.
Kolejny rozdział: ZA CONAJMNIEJ 2 TYGODNIE I PO POJAWIENIU SIĘ MIN. 20 KOMENTARZY.
Kolejny rozdział: ZA CONAJMNIEJ 2 TYGODNIE I PO POJAWIENIU SIĘ MIN. 20 KOMENTARZY.
Proszę nie nienawidźcie mnie...
Blue Absolve xo
Blue Absolve xo
♦♥♦♥
Była śpiąca i najchętniej położyłaby się w swoim miękkim łóżku,
lecz czyjś zimny dotyk na karku skończył przyjemne namysły. Odruchowo chciała
odwrócić głowę, ale napastnik jej w tym przeszkodził. Gdy zerwał z niej jednych
ruchem koszulę, wiedziała, że to wydarzenie zniszczy ją na dobre.
– Mojego synalka nie ma, więc teraz my porozmawiamy sobie
szlamo – syknął do jej ucha, a już wiedziała kim jest jej prześladowca.
Malfoy. Lucjusz Malfoy we własnej osobie. Krzyczała z całych sił do
momentu, kiedy pięść starszego arystokraty z impetem natrafiła na jej lodowatą
twarz. Teraz była już tylko ciemność.
♦♥♦♥
– Cichutko mała – szepnął
ktoś – wszystko będzie dobrze.
Nie miała pojęcia co się wydarzyło. Ostatnim zapamiętanym obrazem
był Lucjusz wchodzący do komnaty. Chciała zadać miliony pytań, jednak czuła w
gardle piekący ból. Oparła głowę o ramię blondyna, modląc się, by jej nie
odsunął. Inaczej, najpewniej osunęłaby się na ziemie.
– Co się stało? – zdołała zapytać.
– Potem ci powiem, ale przysięgam, że to bydle zostanie ukarane –
rzucił ostro.
Gdy dotarli do pałacu, zaniósł ją do swojego łóżka. Chciał, by
odpoczęła i się przespała, jednak wydarzenie nie dawało jej spokoju. Obawiała
się po reakcji Dracona, że jego ojciec mógł posunąć się do najbardziej
okropnego i zwyrodnialeczego czynu. Jedyne co pamiętała to tylko spocone dłonie
na swojej klatce piersiowej i ciemność.
Zaczęła panikować gdy do jej głowy zawitały najróżniejsze scenariusze. Nie mogłaby zostać tu dłużej, jeśli nie uratował jej w porę. To zrobiłoby się zbyt skomplikowane.
Zaczęła panikować gdy do jej głowy zawitały najróżniejsze scenariusze. Nie mogłaby zostać tu dłużej, jeśli nie uratował jej w porę. To zrobiłoby się zbyt skomplikowane.
Przewróciła się na bok i poczuła salwę bólu. Przeraziła się, gdy
podniosła koszulkę do góry i zauważyła, że całe jej żebra są posiniaczone.
– Rose, gdzie jest Draco? – spytała krzątającą się po pokoju
brunetkę, która wyciągała z saszetki mugolskie tabletki.
– Wyszedł i nic nie powiedział... Co ci się stało? Nikt mi nic nie mówi.
– Kiedy wracaliśmy z spaceru potknęłam się i przeturlałam z górki. To wszystko – skłamała. Nie chciała, by Rose zaczęła się zamartwiać. Jest w ciąży i nie powinna wiedzieć o niektórych rzeczach.
– Jesteś strasznie niezdarna szkrabie. A teraz idź spać – powiedziała z powagą i dawszy wcześnie tabletkę, wyszła z pokoju.
– Wyszedł i nic nie powiedział... Co ci się stało? Nikt mi nic nie mówi.
– Kiedy wracaliśmy z spaceru potknęłam się i przeturlałam z górki. To wszystko – skłamała. Nie chciała, by Rose zaczęła się zamartwiać. Jest w ciąży i nie powinna wiedzieć o niektórych rzeczach.
– Jesteś strasznie niezdarna szkrabie. A teraz idź spać – powiedziała z powagą i dawszy wcześnie tabletkę, wyszła z pokoju.
Pójście spać wydawało jej się przy obecnych nerwach niemal
niemożliwe. Wzięła aspirynę i jedną z książek, które przyniósł jej wcześniej
chłopak. Chciała zaczytać się w powieści do tego stopnia, by zapomnieć co się
dziś wydarzyło. Prawie jej się udało, gdy do pokoju bez słowa wszedł Draco.
Zdjął buty i ułożył się tuż obok. Wyglądał na zdeterminowanego, jednak jego
oczy ukazywały coś zupełnie innego. Nie chciała widzieć w nich tego uczucia.
Wystarczy, że niecałe dwa tygodnie temu zmarła mu matka, a dziś znów przybył mu
nowy ciężar na barki.
– Przepraszam. Nie powinienem cię tam brać. To było głupie. Jeśli chcesz odejść, nie powstrzymam cię – powiedział ochryple, a z każdym wyrazem łamał mu się głos. Widząc jak się wzdryga, przytuliła go mocno, palcami przeczesując jego miękkie, platynowe kosmyki.
– Nigdzie się nie wybieram – szepnęła, obserwując jak się powoli rozpręża. Jednak jego oczy nadal pozostawały kurczowo zaciśnięte. – Tylko muszę wiedzieć czy twój ojciec...
– Nie! – spojrzał na nią rozpaczliwie – Wszedłem od razu, gdy straciłaś przytomność. A co do tego skurwiela, to Voldemort już się nim zajął. Zostanie wychłostany i zdegradowany.
– Macie jakiś średniowieczny odpowiednik kodeksu karnego?
– Mniej więcej tak. – wyznał ponuro – Jak się czujesz? Potrzebujesz czegoś?
– Wiem, że to dziwne... – czuła się głupio, lecz to była jedyna rzecz, której obecnie chciała. Poczuć się bezpiecznie – Mógłbyś ze mną poleżeć? – Jego źrenice się powiększyły, a na twarzy pojawiło się coś na znak ulgi.
– Pewnie.
♦♥♦♥
Kolejne dni mijały spokojnie. Draco zaczął pracować w domu, a ona
czytała książki w jego otoczeniu. Zaczęli dogadywać się bez słów, a wspólne
towarzystwo było miłym zwieńczeniem dnia, zamiast drętwym przymusem. Pewna myśl
powodowała u niej zgorszenie, lecz nie miała sił nadal tego ukrywać. Dzięki
jego obecności czuła się bezpiecznie. Nie chciała tego przyznawać, bo wierzyła,
że on nadal pozostawał Malfoy’em; bezwzględnym, młodym arystokratom, jednak
wiedziała, że to kłamstwo. Zmienił się, a cierpienie nauczyło go pokory. Był
dla niej zagadką, którą usilnie chciała rozwiązać, bo wiedziała, że jest tego
wart.
♦♥♦♥
Odkąd brzuch Rose nabrał wymiarów, role kucharza powierzono
Gryfonce. Cieszyła się na swoją nową rolę, bowiem od dawna nie miała okazji
samodzielnie gotować. Otwarła lodówkę, a jej podekscytowanie weszło na nowy
poziom. Wiedziała, że to głupie uczucie cieszyć się na widok uginającej się od
jedzenia lodówki, lecz bieda i niemoc bogatego gotowania w Zakonie, dała jej
się we znaki. Wyciągnęła wszystko co znała i zaczęła przyrządzać danie
najlepiej jak potrafiła. Koniec końców, mimo milionów obaw, kolacja wyglądała
przyzwoicie. Poszła do pokoju Rose, by ją zawołać jednak spała. Nie miała serca
jej budzić, więc udała się pod gabinet blondyna. Słysząc beznamiętne „wejść”,
przekroczyła próg drzwi i rozejrzała się. Siedział przy biurku, które zasypane
było milionami dokumentów.
– Przygotowałam kolację –
zająknęła się nieco pod wpływem jego czujnego spojrzenia – Powinieneś coś
zjeść.
Nie odzywając się ani słowem, odsunął od siebie stos teczek i
poszedł za nią. Chciał spytać czy zawołała już Rose, jednak widząc przez szparę
pokoju, że śpi, wszedł wraz z dziewczyną do jadalni. Był nieco zdekoncentrowany
widząc, że przygasiła światło, by zapalić dawno nie używane świeczki.
– Trochę dziwnie jak na nas – stwierdził.
– Wiem, ale chcę ci podziękować za opiekę. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. – powiedziała, nie patrząc mu w oczy. Te wyznanie pochodziło prosto z jej serca i nie wierzyła czy byłaby w stanie wyznać to odważniej. Nie odpowiedział, jednak chwilę później zauważyła jak odsuwa jej krzesło. Na ten gest mimowolnie się rozluźniła i zaśmiała.
– Bawi cię coś Granger? – zapytał ze zduszonym śmiechem na ustach i usiadł na przeciwko dziewczyny.
– Oj tak – uśmiechnęła się – Czyli dziś będziemy się zachowywać jak przykładowa para, Malfoy?
– W rzeczy samej kochanie. Już się nie mogę doczekać co ugotowałaś.
– Dla ciebie to, co najlepsze skarbie – odbiła piłeczkę – Smacznego.
– Wiem, ale chcę ci podziękować za opiekę. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. – powiedziała, nie patrząc mu w oczy. Te wyznanie pochodziło prosto z jej serca i nie wierzyła czy byłaby w stanie wyznać to odważniej. Nie odpowiedział, jednak chwilę później zauważyła jak odsuwa jej krzesło. Na ten gest mimowolnie się rozluźniła i zaśmiała.
– Bawi cię coś Granger? – zapytał ze zduszonym śmiechem na ustach i usiadł na przeciwko dziewczyny.
– Oj tak – uśmiechnęła się – Czyli dziś będziemy się zachowywać jak przykładowa para, Malfoy?
– W rzeczy samej kochanie. Już się nie mogę doczekać co ugotowałaś.
– Dla ciebie to, co najlepsze skarbie – odbiła piłeczkę – Smacznego.
Jedli w ciszy, ciesząc się swoim towarzystwem. Była szczęśliwa, że
to z nim akurat może się pośmiać i spędzić czas. Z każdym wymienionym uśmiechem
docierało do niej, że tak mogłoby wyglądać jej życie. Jeśli Draco tylko
przeszedłby na ich stronę... Wtedy mogłaby stracić dla niego głowę bez obawy,
że postępuję niemoralnie. A przede wszystkim, bez strachu, że zdradza swoich
przyjaciół.
– Co ty na to, jakbyśmy pojechali w góry na parę dni? – spytał
nagle, a dziewczyna o mało co przełknęła kęs.
– Chyba nie mówisz poważnie?
– Należy nam się. Jeszcze chwila w tym popieprzonym świecie i oboje zwariujemy. Ja straciłem matkę, a ty niejedno tu przeżyłaś. Zabawmy się.
– Nie stać mnie.
– Nie przejmuj się tym Granger. Mam pieniędzy jak lodu, poza tym naprawdę chcę żebyś jechała.
– Nie chcę żebyś za mnie płacić. I kto się zajmie się Rose?
– Po pierwsze: stać mnie na to. Po drugie: rozmawiałem z nią i powiedziała, że chce odwiedzić rodzinę w Londynie.
– Dobre argumenty Malfoy – upiła odrobinę wina – Zgadzam się pod jednym warunkiem.
– Jakim?
– Jutro w Hogwarcie jest bal. Chciałabym na niego iść... Proszę.
– Nie ma spawy. Zabini się z tobą aportuję, a potem cię odbierze.
– Zabini? – poczuła się zawiedzona – Chciałam iść z tobą – na jej wyznanie zachłysnął się alkoholem.
– Nie spodziewałem się. Jeśli chcesz, mogę pójść.
– Dzięki – mruknęła.
– Chyba nie mówisz poważnie?
– Należy nam się. Jeszcze chwila w tym popieprzonym świecie i oboje zwariujemy. Ja straciłem matkę, a ty niejedno tu przeżyłaś. Zabawmy się.
– Nie stać mnie.
– Nie przejmuj się tym Granger. Mam pieniędzy jak lodu, poza tym naprawdę chcę żebyś jechała.
– Nie chcę żebyś za mnie płacić. I kto się zajmie się Rose?
– Po pierwsze: stać mnie na to. Po drugie: rozmawiałem z nią i powiedziała, że chce odwiedzić rodzinę w Londynie.
– Dobre argumenty Malfoy – upiła odrobinę wina – Zgadzam się pod jednym warunkiem.
– Jakim?
– Jutro w Hogwarcie jest bal. Chciałabym na niego iść... Proszę.
– Nie ma spawy. Zabini się z tobą aportuję, a potem cię odbierze.
– Zabini? – poczuła się zawiedzona – Chciałam iść z tobą – na jej wyznanie zachłysnął się alkoholem.
– Nie spodziewałem się. Jeśli chcesz, mogę pójść.
– Dzięki – mruknęła.
♦♥♦♥
Draco poszedł do salonu pisać dokumenty, ona piła drugi kieliszek
wina. Czuła, że wszystkie jej ponure myśli i zmartwienia odeszły, dlatego
martwił ją widok blondyna, który od kilkunastu dni nie mógł znaleźć spokoju
ducha. Pamiętała czas w którym był szczęśliwy niezależnie czy był sam czy w
otoczeniu kogoś z przyjaciół. Zdawała sobie sprawę, że coś mu cięży, bo za
każdy razem, kiedy myślał, że nie patrzy, jego twarz wydawała się oddawać emocje
żołnierza, który właśnie co wrócił z wojny. Nie chciała, by czuł się tak jak
wyglądał. Byli w pewnym sensie partnerami. Chronili siebie nawzajem i dbali o
wzajemne zdrowie psychiczne.
Ten wieczór był tak mile spędzony, że nie chciała jeszcze kłaść się spać. Po wzięciu długiego prysznica, przebrała się w jedną z najładniejszych rzeczy jakie dostała tu na starcie. Widząc siebie w jedwabnej, bladoróżowej koszuli nocnej sięgającej do połowy uda, jedynie lekko parsknęła. Dostrzegając palące się światło w salonie, usiadła na kanapie.
– Draco – powiedziała, przeciągając się delikatnie, nieświadoma kokieteryjności swoich ruchów.
– Hmm? – mruknął, lecz kiedy jego wzrok natrafił na odurzoną dziewczynę, jego źrenice rozszerzyły się do wielkości piłeczek tenisowych. Podświadomie poluźnił krawat.
– Nie chcę mi się jeszcze spać, zagrajmy w coś. Na przykład w pasjansa.
– Hermiona... Proszę ubierz szlafrok.
– Coś nie tak z tą koszulą? – nerwowo poruszyła się, dzięki czemu materiał ledwo widocznie podciągnął się ku górze, co nie umknęło jego uwadze.
– Jest piękna – zaczął się jąkać – znaczy ty jesteś piękna...
Jesteśmy nie trzeźwi...
Czuła jak cały się spina. Nie miała pojęcia, dlaczego nagle wpadł w panikę, więc położyła mu dłoń na ramieniu, wierząc, że przez ten gest, nieco się uspokoi. Odepchnął jej rękę, by chwilę później objąć jej twarz.
– Nie możesz mi tego robić, choć sama pewnie nie wiesz czego, bo jesteś cholernie nieświadoma ludzkiej pożądliwości – wyszeptał – Wiem, że się starasz, ale nie jestem mężczyzną dla ciebie. – musnął delikatnie jej rozpalony policzek, a chwilę później została sama z mętlikiem w głowie.
Czuła jak cały się spina. Nie miała pojęcia, dlaczego nagle wpadł w panikę, więc położyła mu dłoń na ramieniu, wierząc, że przez ten gest, nieco się uspokoi. Odepchnął jej rękę, by chwilę później objąć jej twarz.
– Nie możesz mi tego robić, choć sama pewnie nie wiesz czego, bo jesteś cholernie nieświadoma ludzkiej pożądliwości – wyszeptał – Wiem, że się starasz, ale nie jestem mężczyzną dla ciebie. – musnął delikatnie jej rozpalony policzek, a chwilę później została sama z mętlikiem w głowie.
♦♥♦♥
Od rana nie było go w zamku. Rose powiedziała, że przyjdzie po nią
o dziewiętnastej, a rzeczy zostawił w łazience. Z ciekawością ruszyła zobaczyć co
uszykował. Na wieszaku wisiała czarna, długa sukienka z kryształkami. Gdy zobaczyła
metkę z logiem projektanta, jeszcze bardziej zgięła się w pół. Czekały również
obcasy oraz kolia z diamentowymi oczkami. Koło pudełka z biżuterią zobaczyła
małą karteczkę.
Mam nadzieję, że Ci się podoba.
Trzymaj się.
Draco.
Trzymaj się.
Draco.
Mimowolnie uśmiechnęła się na tą wiadomość. Podpisał się imieniem.
Tak niewiele, lecz tak dużo.
♦♥♦♥
Zapięła ostatni guziczek przy dekolcie, gotowa iść na konfrontację.
Jak zawsze już na nią czekał. Ubrany w dopasowaną szatę, wpatrywał się w zegarek.
Kiedy usłyszał stukot butów, odwrócił się w jej stronę z lekkim uśmiechem.
– Pięknie wyglądasz Granger.
– Nie powinnam iść w tej sukni. Kosztowała majątek, a to nie wlicza się w moje obowiązki.
– Pięknie wyglądasz Granger.
– Nie powinnam iść w tej sukni. Kosztowała majątek, a to nie wlicza się w moje obowiązki.
– Przestań. Jest twoja – chciała zaprzeczyć, lecz wziął jej dłoń i
aportowali się do Hogsmade. Gdy zobaczył, że się trzęsie, oddał jej swoją
marynarkę.
Hogwart wyglądał niewiarygodnie. Ostatni raz widziała go takim
podczas balu w czwartej klasie. Kiedy przeszli przez próg Wielkiej Sali,
kilkadziesiąt par oczu skupionych było na nich. Zanim zdążyła się rozejrzeć,
poczuła jak ktoś ją ściska. Oczywiście była to ruda, wredna osóbka, z którą nie
widziała się od ponad miesiąca.
– Ginny! – krzyknęła i przytuliła ją najmocniej jak potrafiła.
– Hermiono! Tak bardzo tęskniłam!
– To ja was, drogie panie zostawię... – obróciła się i zobaczyła jak blondyn wymijająco idzie w stronę ślizgonów. No cóż. Jemu również należy się chwila w swoim towarzystwie.
– Ginny! – krzyknęła i przytuliła ją najmocniej jak potrafiła.
– Hermiono! Tak bardzo tęskniłam!
– To ja was, drogie panie zostawię... – obróciła się i zobaczyła jak blondyn wymijająco idzie w stronę ślizgonów. No cóż. Jemu również należy się chwila w swoim towarzystwie.
♦♥♦♥
Przez ostatnią godzinę siedziała przy stoliku z Ginny i Harrym.
Cieszyła się jak małe dziecko, że może spędzić z nimi choć ten wieczór, jednak
nie przestawała zastanawiać się co robi Draco. Była szczęśliwa, że przyjdzie z
nim na ten bal i spędzą czas jak normalni siedemnastolatkowie. Na wykwintnych
balach Czarnego Pana i jego ludzi, nie było mowy o tak swobodnym zachowywaniu
się i zabawie. Tu mogli być sobą. Chciała iść go poszukać, lecz nagle została
szturchnięta przez podburzoną Ginny.
– Czy to nie przypadkiem Malfoy całujący się z Greengrass?
– Czy to nie przypadkiem Malfoy całujący się z Greengrass?
Cieszę się, że jesteś z powrotem. Rozdział czytało mi się bardzo szybko i był bardzo fajny, czuję niedosyt.
OdpowiedzUsuńCo ten Malfoy wyprawia?
Pozdrawiam,
Kercia.
http://w-chmurach-milosci.blogspot.com/
TĘSKNIŁAM!!!!
OdpowiedzUsuńW końcu jedna z lepszych historii Dramione powracam.
Rozdział fajny, przyjemny, ale do jasnej anielki nie przerywaj w takim momencie.
Pozdrawiam
Anastasia.
lub
Ru By
ferro-igni-dramione.blogspot.com
Genialny rozdział ;) GENIUSZ!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!!
OdpowiedzUsuńChcę więcej! !
A przy okazji wybaczam ci tamte dwa posty ;)
OdpowiedzUsuńTylko nie Greengrass.. ;\
OdpowiedzUsuńJej! Wreszcie! Wchodzę tu od niechcenia a tu proszę :D Jestem pewna że Hermiona zrobi mu duuuużą awanturę. jej duma ucierpiała
OdpowiedzUsuńO Boże, Boże, Boże, Boże!!!!! Świetny! Czekam na więcej!!!! Całuski!
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award! Szczegóły znajdziesz na:
dramione-wybacz-mi.blogspot.com
Pozdrawiam, Qeiko
Tak się cieszę, że wróciłaś! Tęskniłam xD
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ( z resztą jak zawsze), ale dlaczego kończysz w takim momencie? I dlaczego Greengrass?! xD
Z niecierpliwością czekam na następny rozdział :)
Pozdrawiam i weny życzę.
Jejku świetnie piszesz łał
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na kolejny roździał
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym roździałem . Ale dlaczego się skończył . Kurde Malfoj znów ja zranił .Czemu całuje sie z Grengres.
OdpowiedzUsuńOni tak do siebie pasują . Super rozdział . Tylko dlaczego w filmie tak nie było :(
OdpowiedzUsuńSorry za szczerość, ale jest jeszcze coś takiego jak książka. To na jej podstawie powstał film.
UsuńCzytałam bardzo dużo blogów . Ale uważam że tw zalicza się do jeden z najlepszych. Czekam na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńMiałam sie uczyć ale tak wciagnoł mmoe tw blog ze nie moglam sie powstrzymac . Rewelacyjnie poszesz. Dramiona ♡
OdpowiedzUsuńChcę kolejny rozdział . Super. Ta arogancja Malfoja tak pasuje . Te ich Kutnie oczywiście te wesołe są takie fajne , że coraz bardziej uważam że powinni być razem
OdpowiedzUsuńNie dlaczego skończyłam w takim momencie . Wow niecierpliwie czekam na kolejny rozdział .
OdpowiedzUsuńDlaczego koniec. jak najszybciej pisz proszę . Nie mogę się doczekać . Oni tak do siebie pasują . On uparty i ona też. Ona ładna on przystojny. Ona modra on inteligentny . PISZ PISZ PISZ
OdpowiedzUsuńWow wow i jeszcze raz wow . Zajebiscie piszesz . Czekam na następny rozdział . Nie mogę się doczekać . Więc je powiem pa tylko dozobaczenia
OdpowiedzUsuńJejku super. Pisz szybko. Jejku on nie widzi ze ona też co lubi . Oni wszystko sobie utrudniają
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie musisz przerywać w takim momencie! Ja i tak przeczytam :-D
OdpowiedzUsuńDracuś taki słodki *.* Oddał jej marynarkę! *o*
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam "Nie jestem mężczyzną dla ciebie" ---> myślałam, że się rozpłaczę! ;__;
Rozdział jak zwykle genialny, jednak marudzę na zmianą narracji ;))))
Zdecydowanie wolałam 3-osobową ;3
Oo! Tak przy okazji, mogłabyś mnie powiadamiać o nowych rozdziałach? Czy to przez maila (krystinaa20@gmail.com), czy na jednym z moich blogów, jeśli możesz oczywiście ;3
No cóż, pozdrawiam, weny życzę i z niecierpliwością czekam na więcej! ♥
~Chriss
Jesteś cudowna ! A twoje opowiadanie jest nieziemskie! Wolałam jak pisałaś 3 osoba i żeby Hermiona jednak trochę zbliżyła sie z Nott'em mam nadzieje ze rozdział pojawi się bardzo szybko!;*
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!!! WOW!!! :)
OdpowiedzUsuńDobrze, :D mam nadzieję ,że jak założę blog to dasz mi różne wskazówki. ;) (nawet nie wiem jak założyć . xd więc może ktoś podpowie.) :* Ale cieszę się ,że wróciłaś. C;
OdpowiedzUsuńYkhy! Kiedy nowy? Czekam już ponad 3 tygodnie, a tu nie ma rozdziału. Napisałaś, że kolejny BĘDZIE po 20 komentarzach i dwóch tygodniach, a już MASZ 20 komentarzy i minęły już 2 tygodnie. Kocham Twojego bloga i chcę więcej, ale nie dotrzymałaś obietnicy (ZNOWU)
OdpowiedzUsuńTak więc, proszę, dodaj nowy, a jak masz problem z pisaniem spytaj bety co dalej.
Pozdrawiam ~Magda
Ona ma problem z pisaniem? To ty masz problem z czytaniem. xD ZNOWU nie dotrzymała obietnicy? Jakiej obietnicy? Napisała, że następny rozdział będzie za CONAJMNIEJ dwa tygodnie,a nie za dokładne dwa.
UsuńNajpierw przeczytaj dokładnie, a póżniej komentuj - taka moja mała rada ;)
Drogi Anonimie!
UsuńNie czepiaj się, bo ona nic nie obiecywała. Zobaczymy jak ty zaczniesz pisać, bo to nie łatwe zadanie. Podpisuję się pod Lilien Black, najpierw czytaj dokładnie, a potem się wypowiadaj na forum, albo nie zabieraj w ogóle głosu jak czytać dokładnie nie umiesz :) albo po prostu się naucz.
I jaki problem z pisaniem? Ona nie ma problemów z tym, bo gdyby miała to by bloga nie pisała.
Pozdrawiam ~ miodek xdd
Myślałam ,że powrócisz ze zdwojoną siłą... Jednak nie. Ale to moje zdanie.
OdpowiedzUsuńNie tylko Twoje. Blue Absolve jest żałosna i nieuczciwa. Ten blog to jakaś porażka. W niektórych momentach nie da się połapać co kto mówi. Jestem ciekawa co ona robiła przez te ponad 4 miesiące (po dodaniu 13 rozdziału). Pewnie siedziała na kanapie, wpieprzała i oglądała, zamiast podnieść dupę i napisać chociaż te kilka rozdziałów do przodu, żeby przy ich dodawaniu mieć czas na pisanie kolejnych.
UsuńTO DO AUTORKI!:
Ten blog i Ty to jakaś porażka i niewypał. Zawieś bloga jak nie chcesz teraz pisać i tyle, a nie że napiszesz sobie rozdział a potem nie dodajesz go przez nie wiadomo ile. Nienawidzę Cię i to nie jest tylko moje zdanie. Pewnie znajdą się osoby, które myślą tak jak ja.
ŻAŁOSNA JESTEŚ I JEŻELI NIE CHCESZ PISAĆ TO TO NAPISZ! BOŻE A ZAPOWIADAŁO SIĘ FAJNIE :/ A TY CO?! GÓWNO!
OGARNIJ SIĘ I TEGO TWOJEGO POŻAL SIĘ BOŻE BLOGA.
Kochane Anonimy.
UsuńDziewczyna pisze, bo jej się tek podoba. Wy nie macie nawet ochoty założyć bloga i na nim COKOLWIEK napisać. Same jesteście żałosne. Wątpię w to, że napisałybyście coś, co przynajmniej w połowie jest tak świetne. SAMA JESTEŚ ŻAŁOSNA!!!! Sama wiem jak to jest, jak ma się brak weny. A!!! I NAJPIERW POMYŚL CO PISZESZ, A PÓŹNIEJ KOMENTUJ!!!
Serio?! Prawie dwa miesiące i rozdziału jak nie było tak nie ma!!
OdpowiedzUsuńJak to było, a właśnie tak:
"Nowy rozdział = 20 komentarzy + 2 tygodnie."
Haha! Śmieszna jesteś i tyle. Ludzie czekają na rozdział a ty nic nie dodajesz! Tracisz czytelników a oni, nawet ci najwierniejsi kiedyś się odwrócą od Ciebie i Twojego bloga i przerzucą się na o wiele lepsze blogi, gdzie autorki dotrzymują czas dodawania rozdziału, a jeżeli nie to piszą o tym. Przed dodaniem tego rozdziału miałaś ile przerwy? 4 miesiące czy więcej? Myślisz, że ludzie mają cierpliwość na coś takiego co ty odwalasz?! Nie! Jesteś samolubna. Nie zazdroszczę ci "talentu literackiego" bo go nie masz, myślałam że po jakimś czasie dodasz notkę i będzie w niej, że NIE dodasz rozdziału po 2 tygodniach, ale postarasz się go dodać w granicy miesiąca czy dwóch. Zawiodłam się na Tobie. Skoro nie będziesz dodawać rozdziałów to to napisz, a nie że robisz złudną nadzieję czytelnikom, bo tak jak już wcześniej pisałam w końcu im się znudzi to co ty odwalasz :/ .I co statystyka spadła po ADIJOS? Ha! I dobrze!
Nie lubię być robiona w konia i nie będę czekać na coś co nigdy nie nadejdzie, bo to bez sensu są O WIELE LEPSZE blogi niż ten, tak więc nie będę tych twoich "wypocin" czytać, bo wolę czytać tam gdzie autorki są uczciwe.
Tak więc ADIJOS! Bez pozdrowień :/
Klaudia
Zgadzam się. nie było mnie tu pół roku i na pierwszy rzut oka myślałam ,że skończyła opowiadanie. Dlaczego? Bo jest bardzo mało rozdziałów. Mogłaby dodawać notki ,że nie będzie rozdziału. D: Ale są lepsze blogi. :D I tam uprzedza autorka o spóźnieniu i ma szacunek do czytelników. Dasz linki do fajnych blogów?
Usuń:D
Zacznę od skończonych:
Usuń- http://embroiledlove-dramione.blogspot.com/p/spis-tresci.html TO MÓJ PIERWSZ BLOG JAKI PRZECZYTAŁAM
- http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/p/spis-tresci.html
- http://nox-dramione.blogspot.com/2013/01/poczatek.html
-http://she-chose-him.blog.onet.pl/2011/08/24/0-prolog/
-http://corka-ciemnosci-i-szpieg.crazylife.pl/spis-tresci-dramione/ KOCHAM TEGO BLOGA. TYLKO SZKODA, ŻE TO JUŻ ZAKOŃCZONE
-http://poki-nie-przyjdzie-smierc.blogspot.com/search?updated-max=2013-02-17T12:50:00%2B01:00&max-results=1&start=14&by-date=false
-http://bezdefinicji.blogspot.com/
-http://dramione-historie.blogspot.com/p/spis-tresci-ukad.html
-http://dramione-historie.blogspot.com/p/blog-page_4663.html
-http://czarodziejskie-dramione.blogspot.com/p/spis-tresci.html
-http://dramione-something-real.blogspot.com/p/blog-page.html
-http://diabelska-wpadka.blogspot.com/2013/04/diabelski-prolog.html
UŚMIEJESZ SIĘ PRZY TYM
-http://hogwart-szkola-na-wesolo.blogspot.com/2015/01/prolog.html
ZAJRZYJ KONIECZNIE. LEŻAŁAM JAK CZYTAŁAM :D
NO A TERAZ TE TRWAJĄCE:
-http://zakazana01.blogspot.com/p/spis-tresci_72.html
DOPIERO POCZĄTEK, A JA JUŻ KOCHAM TEGO BLOGA
-http://dramione-do-samego-konca-z-toba.blogspot.com/2013/09/rozdzia-1-jestem-twoim-ojcem.html
-http://hermiona-and-draco-love.blogspot.com/p/spis-tresci.html
-http://dramione-demons-of-the-past.blogspot.com/p/spis-tresci.html
NO A TERAZ JESZCZE MINIATURKI:
-http://mojeminiopowiadania.blogspot.com/p/s.html
-http://corka-ciemnosci-i-szpieg.crazylife.pl/miniaturki/
NO I TO CHYBA TYLE. JAK COŚ TO TU NAPISZĘ
A I CHCĘ DODAĆ JESZCZE JEDNO (wyjdzie to na strasznie wredne, ale no cóż wymyśliłam to się podzielę :D)
Zamiast link: zakochani-bez-pamieci.blogspot.com
POWINNO BYĆ:
zakichani-bez-pamieci.blogspot.com :D
HAHA.
POZDRAWIAM ANONIMIE, A AUTORKI NIEKONIECZNIE
ja też cb pozdrawiam. :D I dzięki za blogi. :*
UsuńNo już jest ponad 20 kom. Ja chcę kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńI się łudzisz, że będzie? Olała nas znowu. Znowu ma nas gdzieś. Traci czytelników i nic z tym nie robi. Zapowiadało się naprawdę fajnie, a ona ni z gruchy ni z pietruchy, zrobiła to co po 13 rozdziale. Ciekawa jestem ile teraz będziemy czekać na rozdział.
UsuńMoże nawet nie będziemy musieli bo ona zaś robi sobie z nas jaja, albo jest tak leniwa żeby wstać podejść do komputera i napisać nawet krótki rozdział, bądź notkę że rozdziału nie będzie. LOL. Beznadziejna jest, a ten blog to istny koszmar.
Nie pozdrawiam,
Misia
Dopiero zaczęłam czytać i chyba dużo mnie ominęło... Ale ten blog nie jest niesamowity jest kiepski i nie warto czekać. C:
UsuńJa pierdole gdzie jest do kurwy nędzy rozdział?!
OdpowiedzUsuńKuźwa czekamy już 3 miesiące!!
Chyba, że teraz mamy czekać pół roku, leniwa małpo!!
Ty jebana zdziro!!
OdpowiedzUsuńGdzie jest rozdział?!
2 tygodnie, kurwa :/
Współczuję Twoim rodzicom takiej córki jak ty. Nie wyszłaś im.
Kłamliwa małpa!
Ejejej! Ty nade mną! Wiem, że jesteś zła na autorkę bloga, ale żeby takie słownictwo stosować? Jak coś nie pasuje, to proszę, zamknij kartę i po sprawie, dotarło?! A, i jeszcze jedno: załóż bloga, pisz dobrą historię, i dodawaj wszystko w terminach, dodatkowo znoś takich komentatorów!
OdpowiedzUsuńBez pozdrowień dla cb, Shaunee
Shaunee!
UsuńOna pisze dobrą historię? Pogięło cię? Chyba tak, żeby tą "historię" nazwać dobrą trzeba nie mieć gustu.
Ja zgadzam się z anonimem nad Tobą, ale bez tych przekleństw oczywiście.
TEN BLOG TO DNO!!!
INNE BLOGERKI DODAJĄ ROZDZIAŁY W WYZNACZONYCH TERMINACH, ALBO KILKA DNI PÓŹNIEJ I WYJAŚNIAJĄ CZEMU WCZEŚNIEJ NOTKI NIE BYŁO.
A blue absolve? Nie dodaje notki o 3 miesięcy. Tak samo było po 13 rozdziale, że nawet dłużej nie dodawała rozdziału :/ Teraz jestem pewna, że nie doda rozdziału przez (na pewno) pół roku.
A skąd wiesz? Może ta anonimka pisze bloga? Zastanów się, zanim zaczniesz ty pisać takie bzdety nie wiedząc nic o osobach, które nie hejtują, ale piszą samą prawdę o tym blogu.
Bez pozdrowień dla Shaunee
A z pozdrowieniami dla anonima przed nią ( komentarz z 14 maja 2015 [15:01]
Camila
Moja droga Camilo, chodzi mi o samą historię, a nie o bloga, bo uważam że to jest okropne...Mam nadzieję, że zrozumiałaś :)
OdpowiedzUsuńJa z grzeczności pozdrawiam, Shaunee
Droga Shaunee,
Usuńjakoś przedtem mnie nie pozdrawiałaś :/
Dla mnie ten blog jest okropny, i mam nadzieję, że to zauważyłaś
Byłam trochę zła, sorry :/ I tak, zauważyłam, tylko myślałam że autorce bloga będzie przykro :(
UsuńPozdro, Shaunee
Spoko, ale no ok, może być jej przykro, ale jak miałam zareagować skoro rozdziału nie dodaje tyle czasu? Obiecała i nic z tego nie wyszło. Znowu.
OdpowiedzUsuńPozdro Camila
Już nieważne że nie dodajesz, tym razem więcej nie wejdę, ale wiesz co? Twój styl jest 100x gorszy niż kiedykolwiek, nie piszesz w 1 czy 3 osobie. Piszesz raz tak, raz tak, do tego miesza czasy. .. Pomyśleć, że tak mi się Twój historia podobała. No cóż, radzę skasować bloga i żegnam :)
OdpowiedzUsuńNo Wybacz, jak się tobie nie podoba to ja zostaw.. mi się na przykład podoba i?
Usuńnie możesz w kimś niszczyć twórczości. ..
Wiesz codziennie wchodzę tutaj z nadzieją, że jest nowy rozdział, no ale cóż jak to mówią nadzieja matką głupich. Słuchaj przez jakiś czas myślałam, że te komentarze od anonimów są bezczelne i głupie, ale teraz przyznaję im racje (oczywiście nie temu gdzie przeklinają, bo to było niemiłe) i teraz też się zastanawiam, czy zostawić taki anonimowy komentarz, ale później dochodzę do wniosku, żeby nie, żebyś ty i inni wiedzieli kto to napisał. Weź się dziewczyno w garść, bo codziennie kilkadziesiąt osób porzuca Twojego bloga. A i mam nadzieję, że weźmiesz sobie do serca to co tutaj jest napisane, albo chociaż przeczytasz to. Wiem, że znowu napisałam "mam nadzieję" i potem się pewnie przejadę, ale no cóż trudno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
miodek xdd
I jeszcze też zapraszam do mnie (nie obiecuje na moim blogu, że rozdziały pojawiają się regularnie. Tak teraz wolę to wspomnieć, że by rozczarowania nie było):
http://zakazana01.blogspot.com/p/spis-tresci_72.html
I po co usunęłaś tamte rozdziały? Lol, nie ogarniam.
OdpowiedzUsuńWeź napisz, że nie wracasz i huj. Boszzz to takie trudne napisać, że już tu nic nie będzie, pomimo obietnic? Trudne, dla mnie by nie było. Ogarnij się, serio. Lol, dziewczyno, właśnie usunęłaś 2 świetne rozdziały w tej ciekawej historii. Wytłumacz, dlaczego? Bo ja już nic nie rozumiem, serio. Ma Twojego bloga wchodzę codziennie i paczam czy nie ma może nowego rozdziału, a tu gunwo, nic tu nie ma :/
Pozdrawiam
Czy tylko mi sie wydaje ze zniknęły 3 rozdziały? Mozna wiedzieć dlaczego? Były okej :)
OdpowiedzUsuńNo kocham! Wczoraj zaczęłam czytać i twoje opowiadanie mnie tak wciągnęło! Chcę więcej ! Jest świetne! Bardzo fajny pomysł ;) (wybacz, że wcześniejsze nie komentowałam, teraz będę na bieżąco)
OdpowiedzUsuńI dlaczego usunęłaś 15 i 16 rozdział?
Życzę weny i wracaj do nas ♡
Przeczytałam wszystkie i są cudowne, czekam na kolejne
OdpowiedzUsuńDopiero przeczytałam całego bloga a ja chcę wiecej. Mam nadzieję że nie zrezygnowałaś z pisania 😘
OdpowiedzUsuń